Czas czytania:3 Minuty, 42 Sekundy

Ostatnia aktualizacja wpisu: 2022-10-06

Tak to już jest, że zazwyczaj cały rok czekamy na wakacje, po to by choć na kilka dni gdzieś wyjechać. Ale nie dość, że cały urlop mija nam w mgnieniu oka, to ten krótki okres beztroskiej zabawy rozleniwia nas na znacznie dłużej. Mimo że ten scenariusz jest nam dobrze znany, to i tak co roku powrót do szarej rzeczywistości jest tak samo trudny. Nic w tym dziwnego, gdy z wylegiwania się do południa, opalania się na plaży oraz nocnych imprez trzeba przestawić się na codzienny śpiew budzika o 5 rano, wysłuchiwanie złośliwych komentarzy szefa i wieczorne zmęczenie po ciężkim dniu. Jak zatem powrócić do normalnego trybu życia i skutecznie zmotywować się do pracy?

Wracając do pracy zapomnij o wakacjach.

Im bardziej będziemy błądzić myślami po przebytym już urlopie, tym trudniej będzie nam skupić się na pracy. Oczywiście nie warto wyzbywać się wszelkich przyjemnych wspomnień związanych z wakacjami, ale „usunąć” z pola widzenia wszystkie rzeczy, które mogą rozpraszać nas od zajęć. I tak pamiątki z urlopu najlepiej trzymać w domu, a nie w pracy, na komputerze ustawić tapetę nie ze zdjęciem naszego opalonego mężczyzny w kąpielówkach, ale jakiś zimowy krajobraz, zaś zdjęcia które przyniosłyśmy, aby pochwalić się koleżankom zostawić w domowym albumie, a nie w szafce z dokumentami. Trzeba postawić sobie jasne warunki: w domu wspomnienia, w pracy tylko praca…

Po powrocie z wakacji weź się odrazu do pracy.

Niestety bardzo często dzieje się tak, że kiedy oddajemy się wakacyjnej zabawie, w tym samym czasie, parę tysięcy kilometrów dalej na naszym biurku rośnie wielka sterta papierów, na ekranie komputera już prawie nie mieszczą się samoprzylepne karteczki z ważnymi informacjami, a na służbowej komórce jest chyba z tysiąc nieodebranych połączeń. Gdy wracamy terminy gonią, problemy narastają, a klienci są niezadowoleni. Wtedy często marzymy o powrocie do raju, z którego zrzucono nas tak gwałtownie na ziemię. Tak właśnie się zniechęcamy, a nierozwiązanych spraw tylko nam przybywa… Dlatego zamiast cały czas wracać pamięcią do tego co już za nami, trzeba po prostu zająć się teraźniejszością. Może wystarczy zastanowić się czy dla tych kilku fajnych wspomnień warto zawieść zaufanie szefa, zawalić jeden z ważniejszych projektów lub oddać nasz awans komuś, kto lepiej sobie radzi z powakacyjnym roztargnieniem…

To dzięki pracy jeździsz na wakcacje?

Najlepszą motywacją może okazać się uświadomienie sobie tego, że praca i urlop są ze sobą bardzo ściśle powiązane. Zapewne każdy choć raz marzył o tym, by wygrać na loterii miliony, rzucić pracę i żyć jak na wiecznych wakacjach. Ale im szybciej zorientujemy się, że takie rozwiązania częściej zdarzają się na filmach niż w prawdziwym życiu, tym lepiej dla nas. Zazwyczaj niestety jest tak, że zanim pozwolimy sobie na jakikolwiek wyjazd musimy na niego po prostu zapracować. Nierzadko zdarza się, że pieniądze na wakacje odkładamy co miesiąc i to przez cały rok, zapożyczamy się u rodziny lub znajomych, a nawet bierzemy kredyt w banku. A przecież gdyby nie nasza „ukochana” praca nie byłoby nas stać nawet na jednodniowy wypad za miasto.

Hej ho – do pracy by się szło!

Zanim jednak zaczniemy narzekać na katorżniczą pracę może najpierw zastanówmy się czy jest w niej chociaż jedna rzecz, którą lubimy. Być może szybko okaże się, że poza aspektem finansowym jest jeszcze kilka rzeczy, które powodują, że właściwie te wieczne wakacje, o których tak marzymy, nie są aż takie atrakcyjne. Czy będąc na urlopie nie stęskniłyśmy się choć trochę za naszą koleżanką z pokoju, która zawsze potrafi poprawić nam humor? Czy Grek, z którym flirtowałyśmy cały tydzień na pewno jest sympatyczniejszy od Stefana z działu zamówień, który uśmiecha się z daleka, gdy nas widzi? I czy nie brakowałoby nam tych wdzięcznych klientów, którzy za pomoc w wypełnieniu odpowiednich papierów zawsze kupują nam kawę lub czekoladki? Gdyby tak się zastanowić nad tymi codziennymi i drobnymi sprawami okazałoby się, że „zwykłe” życie również daje nam wiele małych przyjemności…

Małe urlopy – są równie ważne jak długie przerwy w pracy

Ale nie samą pracą człowiek żyje. Na szczęście żyjemy w takim kraju, w którym nie możemy narzekać na brak wolnych dni w ciągu roku. Trzeba przyznać, że bardzo często nie doceniamy tego, że praktycznie co miesiąc, czasem co dwa wypada jakieś święto, które szczęśliwym trafem daje nam długi weekend. Gdyby tak zliczyć wszystkie wolne dni w roku pewnie okazałoby się, że jest ich tyle, że właściwie możemy je uznać za drugi urlop tyle, że rozłożony w czasie. Dlatego nie ma co żałować, że minęły wakacje i znów trzeba ciężko pracować. Przecież już za dwa miesiące znowu będziemy mogli odpocząć…

Wpis dodany przez:

Eliza z obcasywsieci.pl

Od 2012 roku dzieli się wiedzą i pasją z internautami. Absolwent Wyższej Szkoły Ekonomii i Innowacji. Doświadczony pedagog z ciekawymi przemyśleniami dotyczącymi różnych sfer życiowych. Publikuje na obcasywsieci.pl od 2014

Kliknij na gwiazdkę i oceń!

Średnia ocena / 5. Liczba głowsów:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sen Poprzedni wpis Śpij dobrze, czyli nawyki, które wpłyną na jakość Twojego snu
Następny wpis Gdzie szukać bezpłatnej pomocy prawnej?
Total
0
Share