Znasz bajkę o Jasiu i Małgosi? Kochające się rodzeństwo zostało porwane przez złą czarownicę, która postanowiła utuczyć dzieci, a potem je zjeść. Wciskała im więc na siłę jedzenie, by przytyły. Czy Ty też czujesz się czasem jak zła czarownica, próbując namówić do jedzenia swoje dziecko? Przeczytaj, co możesz zrobić, gdy masz w domu małego niejadka!
Domowe sposoby na małego niejadka
Spraw, by posiłek był jak najbardziej atrakcyjny, ładna potrawa zachęca do jedzenia, dlatego zadbaj o estetykę podanego posiłku. Wesoła kanapka-uśmiechnięta buzia z ogórkowymi oczami i buzią z połówki pomidora zachęci do zjedzenia warzyw na kanapce, a zupa w której pływa makaron-dinozaury będzie atrakcją dla malucha, który może zabawić się w T-Rexa. Dobrym rozwiązaniem jest też podanie posiłku na talerzu lub miseczce z ulubioną postacią. Możemy na przykład zabawić się z dzieckiem w „odkopanie Kubusia Puchatka spod śniegu” podając mu kaszkę.
Zmniejsz porcje podawanych posiłków
Często matki podają swoim dzieciom zbyt duże porcje jedzenia, nie rozumiejąc, że żołądek dziecka jest o wiele mniejszy niż osoby dorosłej. Jeśli więc nasze dziecko je, ale zawsze zostawia niedojedzone resztki, zamiast kłócić się z nim lub zachęcać do dojadania, nakładajmy mniejsze porcje. Nasza pociecha sama wie, kiedy przestaje być głodna.
Pozwól dziecku wybrać co chce zjeść
Nie każdy z nas lubi brukselkę i kalafior. Niektórzy nie są w stanie przełknąć surowego pomidora, choć zupę pomidorową jedzą chętnie. Każdy człowiek ma swoje preferencje żywieniowe – dotyczy to także dziecka. Jeśli więc Twoja pociecha odmawia jedzenia sałaty lub krzywi się na widok pływającej w zupie pietruszki, nie karz mu ich jeść – niech samo zdecyduje, co lubi. Popularna ostatnio wśród eko-mam strategia BLW zakłada, że „bobas lubi wybór” – pokrój więc warzywa na małe kawałki i daj swojemu dziecku, by samo skosztowało i wybrało, co mu smakuje, a co nie.
Przygotuj posiłek wspólnie z dzieckiem
To świetny sposób na zachęcenie starszego dziecka – własnoręcznie przygotowane jedzenie po prostu smakuje inaczej! Kiedy niejadek kontroluje, ile dodamy kukurydzy do sałatki i czy kotlet zostanie podany panierowany w bułce, płatkach kukurydzianych czy może usmażony z jajkiem sadzonym, na pewno chętniej sięgnie po obiad. Warto także pochwalić dziecko za wkład włożony w przygotowanie posiłku i na przykład za to, że nie przesolił potrawy.
Nie pozwól niejadkowi podjadać pomięzy posiłkami
Mamy bardzo często martwią się, że ich dziecko nie chce jeść, tymczasem ono jest już najedzone – wystarczy, że pomiędzy posiłkami zje batonika, przegryzie jabłko i wypije soczek. Dlatego koniecznie pilnujmy, by dziecko nie jadło nic poza określonymi godzinami posiłków. Pamiętaj też, że dla malucha soczek marchewkowy jest zarówno objętościowo jak i pod względem kalorycznym posiłkiem, nic więc dziwnego, że malec nie chce zjeść obiadu, jeśli godzinę wcześniej dostał sok.
Wizyta w aptece i konsultacja z farmaceutą
Jeśli problem jest poważniejszy i powyższe rady nie pomagają, musimy spróbować pobudzić apetyt u dziecka preparatami aptecznymi. Choć są one dostępne bez recepty, warto skonsultować podanie go z pediatrą. Środki te występują zwykle pod postacią syropów o przyjemnym smaku lub tabletek do ssania. Głównymi składnikami występującymi w tych preparatach są wyciągi z roślin, na przykład kłącza imbiru, który pobudza apetyt, wyciąg z aloesu i zioła zawierające gorycze – jak korzeń lukrecji lub mniszka lekarskiego – pobudzające kubki smakowe i pozostawiające potrzebę zjedzenia czegoś, by zadusić ich smak. Innym skutecznym składnikiem jest pepsyna, enzym wydzielany przez błony śluzowe żołądka biorący udział w trawieniu białek oraz witamina C, podnosząca aktywność tego enzymu. Często też możemy w nich znaleźć witaminy z grupy B.
Kiedy udać się z niejadkiem do lekarza?
W życiu większości dzieci bywa taki okres, że nie chcą jeść lub jadłyby tylko jedną rzecz, na przykład kaszkę, frytki lub kotleta. Jeśli jednak nagle zauważysz, że dziecko, które wcześniej jadło z apetytem nie chce nic zjeść, często skarży się na bóle brzucha, ma wzdęcia, nudności lub cierpi na zaparcia – idź z dzieckiem do lekarza. Sygnałem alarmowym powinien być też wygląd malucha – jeśli pociecha jest apatyczna, blada, osłabiona, nie chce się bawić i nie przybiera na wadze to niezwłoczna jest wizyta u specjalisty. Lekarz wykluczy infekcję lub przepisze odpowiednie preparaty i zaleci dietę dostosowaną do wieku i potrzeb dziecka. W przypadku, gdy stwierdzi niską masę ciała lub coś go zaniepokoi, wypisze też skierowanie na USG jamy brzusznej, badania krwi i moczu.